Forum REZ Squad Szczecin Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Na poważnie... muzyka :P Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
TraviS
Zawodnik REZ SQUAD



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 20:30, 02 Cze 2005 Powrót do góry

Czego wy wogole słuchacie? bo patrze że długie włosy i wogole to może coś lepszego =] Qrwaaa,.. hip-hopu jest dupny.... sory jak kogos uraziłem =P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
greebek




Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Czw 21:26, 02 Cze 2005 Powrót do góry

No ja słucham bardzo roznej muzyki, ale uogolniajac mozna stwierdzic ze wszelkich odmian rocka i metalu przedewszystkim Very Happy A nie chcac cie urazic stwierdzam ze Punk jest dupny Very Happy Ta muza nie trafia do mnie, moge se posluchac i bardzo mi nie przeszkadza (no chyba ze jakis chamski brud juz Very Happy) ale sam po niego nie siegam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek
Moderezator



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 23:10, 02 Cze 2005 Powrót do góry

hm.. no ja w zasadzie to samo co greeb.. Very Happy czyli wszystko z rocka i przedewszystkim metal.. Very Happy a o pancurach mam podobne zdanie.. Very Happy ale nie bierz tego do siebie.. Very Happy chyba ze wygladasz jak wokalista placebo.. :> joke Very Happy.. pozdrawiam.. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TraviS
Zawodnik REZ SQUAD



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 14:02, 03 Cze 2005 Powrót do góry

a Emo? =] Ja punka takiego właściwego to zaduzo nie słucham.. bardziej rock/punk rock/EMO


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
czacza
Admirezator



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 14:26, 03 Cze 2005 Powrót do góry

A ja slucham wszystkiego nawet czasem disco polo, ale ogolnie samemu to techno ,trance,dance, i PRODIGY,Metal.Wiec mam ogolne poglady na temat ludzi u muzyki jakiej sluchaja,a nie lubie klasycznej muzyki bo wzbudza we mnie agresje Smile))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vatar
Typ Pokurwa



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 15:57, 03 Cze 2005 Powrót do góry

TraviS napisał:
Qrwaaa,.. hip-hopu jest dupny....

jestem zajebiscie za Very Happy a ja slucham muzyki ludowej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
REZ^hadouken^
Typ Rezacza



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 0:44, 04 Cze 2005 Powrót do góry

Ja slucham muzy NAJROZNIEJSZEJ nie rozumiem ludzi ograniczajacych sie do jednego tylko gatunku/rodzaju. Kazda ma swoj klimat i kazda przedstawia soba cos wartosciowego trzeba tylko wkrecic sie w jej klimat.
Tak wiec przedstawie czym jest dla mnie kazdy z gatunkow:
ROCK
To jest muza ktora ma power, przypomina mi czasy kiedy ludzie wiedzieli jak sie bawic, wiedzieli jak pic, palic i zrec rozne swinstwa zeby porzadnie sie porezac i zyc na 120%. Dobry rock to tai, kitory jest PRAWDZIWY do bolu. Taki, przy ktorym mozna sie bawic, przy ktorym pierdoli ci glowe i taki, przy ktorym mozna sie wzruszyc, popasc w nostalgiczny nastroj. I taki, w ktorym gitara rozpierdala uszy i wali czysty zastrzyk adrenaliny proston w zyly. Zreszta nie bede wiecej pisal, wymienie tylko zespoly, ktorych muza wbila mi sie w czerep i nie wyjdzie z niego juz nigdy:
-Deep Purple (lata '70 i '80 w najlepszym wydaniu-Rock prosty i czysty, taki jaki powinien byc)
-Led Zeppelin (muza na "faze", ktora jednak trzeba zalapac-co warte odnotowania-perkusista zmarl z przepicia Very Happy)
-Pink Floyd (szczegolnie pierwsze plyty-psychodela niszczaca glowe przeplatana gitarowymi motywami)
-The Doors ("Live Fast Die Young" kawalki jak Riders On The Storm czy M"Break On Through" zostaja w glowie...)
-Black Sabbath (coz...po prosut ;ludzie, ktorzy stworzyli Heavy Metal, a plyte "Sabbath Bloody Sabbath" przesluchalem chyba z 1000 razy)
-Nirvana (i pierdolcie sie wszyscy co zaraz powiedza "komercha"- pierdole ta muza ma "cos"- Cobain mial charyzme i glos jak sam skurwysyn i szczerze mnie pierdoli ze przy okazji sluchaja go rzesze rozwrzeszczanych 14-latek. Dla mnie Nirvana to ostatnia WIELKA rockowa kapela)

PUNK
Muzyka bez ideologii, bez glebszych przekazow, bez... po prostu muzyka. Wrzeszczacy kolesie, rabiaca gitara-w sam raz na pogo, w ktorym mozna bezkarnie zlamac komus (albo i sobie-hi Geebek Very Happy) nos, albo po prostu bezstresowo wlac w ryj hektolitr wodki. Dla mnie punk to muzyka, ktora nosi w sobie energie, dynamike i niespozyty POWER. Z zespolow ktorych slucham:
-AFI
-NOFX
-No Use For A Name
-Dezerter
-The Analogs
-Sex Pistols
-The Clash
-The Faint
-(troche) Apteka

Rap
Szczerze mowiac nie bardzo przepadam za ta muza. To znaczy nie przeszkadza mi specjalnie, ale typowy "murzynski" rap po prostu mnie zmula, natomiast ten "nowy" (50 Cent, Nelly) po prostu irytuje. Podobnie zreszta jak nowa fala polskiego Hip-Hopolo. Cenie natomiast stara gwardie, jak Paktofonika, czy K44 - z tamta muza mozna sie bylo identyfikowac, bo tworzyli ja ludzie w miare inteligentni i PRZEDE WSZYSTKIM nie pozerzy, od jakich teraz roi sie polska "scena" hip hopowa (szczegolnie polecam Funky Pedofilona i jego "mala Chinke Cipolinke" czy jak jej tam bylo)

Reggae
Hmmm... muzyka, w ktorej z palenia trawy zrobiono religie. Jakze ja moglbym jej nie sluchac Very Happy? A powaznie: o ile Punk jest muzyka, w ktorej znalezc mozna niespozyte poklady energii, o tyle w reggae spoczywaja nieprzebrane poklady luzu. Po prostu-zwyklego, prostego RELAXU. Osobiscie moge miec 100 egzaminow na karku, 3 mandaty do zaplacenia, przejaben w domu, itp. a gdy zapuszcze sobie takie "No Woman No Cry" to chociaz przez 2 minuty wszystko to przestaje sie liczyc. Czuje relaks tak jakbym przed chwila spalil duzego gibbona. Ta muzyka ma moc wlaczania totalnie pozytywnego klimatu niezaleznie od okolicznosci, a puszczana w kontekscie marihuany tworzy zabojcze kombo, ktore polecam kazdemu.

Techno
Dla mnie tym czym kiedys byl Rock'n Roll teraz stala sie elektronika. W ogolnym pojeciu. Nie oszukujmy sie. O ile scena metalwa jeszcze sie jako tako trzyma (Aczkolwiek Black Metal i kawalki w stylu "AAARRRRGHHHH!!! UUUUU!!! UUUUOOO!!!!" nie bardzo do mnie trafiaja) o tyle to co teraz dzieje sie w Rocku to albo nedzne podrygi (reanimacje zesplow, ktorych czlonkowie dawno powinni byli odejsc na zasluzona emeryture) albo kpina w zywe oczy (jakies "Rasmusy" czy inne "Linkin Parki"). Dlatego jedynym rodzajem muzyki, ktory posiada w sobie power i jest mocno "Adrenalinogenny" pozostalo techno i wszystkie jego odmiany. Moje ulubione podgatunki:
-D'N'B (straszny JEB! Ta muzyka nwgniata sie w glowe i niszczy, reza, kurwi i masakruje zostawiajac jedynie poorane pobojowisko z tego, co niegdys bylo szarymi komorkami. Przepis na dobry rez: wypic pol litra za popite majac Super Mocne, spalic 2 blanty i puscic np. "Resonant Evil" gwarantuje, ze wtedy nawet Pan Baltyka wespl z adminem [link widoczny dla zalogowanych] zrozumieja czym jest prawdzywy POPIERDOL i zaczna bac sie podziwka)
-House (muzyka do backgroundu. House nie reza szczegolnie, ale tez nie przeszkadza, moze byc tlem do rozmowy, do nauki i do ostrego chlania. Taka "uniwersalna muza")
-Jungle (tyczy sie go wsdzystko co napisalem o Drummach Very Happy. Muza na lepszy DZIWK. Zdecydowanie DOMAGA sie uzycia ostro inwzyjnych srodkow psychoaktywcnych i robi z mozgu cos na ksztalt Fallouta)
-klasyczne Techno (takie w typie Love Parade; muza posiadajaca w sobie identyczny zastrzyk adrenaliny i endorfin co Punk, czy Rock, sluchajac seta ze starszych Maydayow czy Parad nogi same rwa sie do tanczenia, lapa do wodki, chuj do ruchania, a glowa do jebania. Przy tej muzyce zaden organ ciala nie pozostaje obojetny)



OK. Pisac tego posta wypilem 3 piwa, wychylilem (nie pamietam ile) kolejek. Pare gatunkow i zespolow pominalem . Nie napisalem chociazby o genialnej muzyce japonskiego kompozytora Nobuo Uematsu (muza do gry Final Fantasy VII), czy Noiryu Kasai (tworcy kawalkow do "Tenchu"). Jednak to co naisalem u gory daje z grubsza pojecie o tym, czego slucham i jaka muzyka mnie uksztaltowala. Generalnie uznaje i cenie kazda muzyke, ktora nie jest prymitywna i przedstawia soba cos wiecej niz 3 takty i slowa w stylu "Maaaala! Chinka!" czy "I am The mothenfucken P.I.M.P".

Pozdrowienia od moda dzialu "Spierdalaj!!!" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek
Moderezator



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 9:38, 04 Cze 2005 Powrót do góry

hadoukenie..Smile odjebales fajnego posta.. Smile po czesci sie z toba zgodze co do wszystkiego po za metalem i rockiem.. Smile wiem troche wiecej na TEN akurat temat i wcale nie uwazam zeby cokolwiek padalo.. mysle ze sie rozwija.. i zacznijmy od tego ze linkin park to nie matal.. Very Happy nie wiem czy slyszales pare moich czy zygi ulubionych kapel.. to nie prymitywne "bleeeeeee" czy wesole podrygi linkin park.. to muzyka posiadajaca swa dusze i glebsze przeslanie.. bardzo duzo mocy i energii.. kazdy koncert takich kapel to niesamowite przezycie.. to tak skomplikowane i trudne dzwieki ze czesto wespol z chlopakami (VATAR i GREEBEK) rozkminiamy.. "qrwa ale to wyjebane.. ale jak oni to do qrwy nedzy zrobili?!".. W samym METALU jest tyle gatunkow ze jak bym mial opisywac kazdy z nich po kilka zdan to bym tu caly dzien spedzil.. Smile moze kiedys to zrobie.. ale chcialem narazie po krotce odpowiedziec na twojego posta..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TraviS
Zawodnik REZ SQUAD



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 11:04, 04 Cze 2005 Powrót do góry

No zgadzam się ale nie do końca =P no bo nie uważam żeby np. AFI miało teksty bez przekazu czy takie tam... są bardzo głębokie.. Very Happy tak samo innych kapel. pozatym AFI to emo raczej jest. No i chyba są różnice między punkiem a punk rokiem i tak dalej... punk jest taki jak opisałeś,Ale jak to wszystko brac pod jedną kategorie to sie nie do końca zgadzam =] W sumie to ja też oczywiście słucham innych rzeczy żeby nie było że się ograniczam =p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
REZ^hadouken^
Typ Rezacza



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 12:31, 04 Cze 2005 Powrót do góry

Huih... i wiedzialem ze jak wejde troche glebiej zaraz zaczniecie mi wytykac uproszczenia Very Happy.

OK to pokolei najpierw do Miska:
Byc moze scena Rockowa jeszcze zyje, ale wskaz mi wspolczesny odpowiednik Purpli, Zepkow czy Ozziego. Nikt nie robi dobrego, KLASYCZNEGO Rocka-Pearl Jam czy Cocker cos tam pobrzekuja ale dla mnie to nie to samo...
misiak napisał:
zacznijmy od tego ze linkin park to nie matal

Black Metal, Death Metal, Trash Metal, Doom Metal, Nu-Metal... Tych podgatunkow jest od pyty i sam wiesz na pewno jak trudno klasyfikuje sie niektore kapele. LP wrzucilem do wora "Nu Metal". Wiem jak mocno rozni sie od takiego np. Korna ale jakby zaczac sie wgryzac to trzebaby dla kazdego zesplu nie badacego kalka innego tworzyc osobna galaz.
misiek napisał:
to muzyka posiadajaca swa dusze i glebsze przeslanie..

Ktorej ja niestety najczesciej nie slysze-nie pozwala mi na to przepity wokal, z ktorego nie rozumiem ani slowa i gitara sprawiajaca wrazenie jakby ktos zjaral sobie koncowke mocy we wzmacniaczu Very Happy

TraviS napisał:
pozatym AFI to emo raczej jest. No i chyba są różnice między punkiem a punk rokiem i tak dalej...

I znowu to samo. Wiem, ze jest emo, oI, odlam kalifornijski, stara brytyjska ekipa, anarchistyczni "niszczyciele systemu" itp. I widze roznice miedzy Bad Religion, Analogsami i Sex Pistols Very Happy. Ale jak juz napisalem uproscilem to wszystko. Bo jakby tak zaczac sie wglebiac okaze sie, ze pod Punk podadaly pierwsze utwory Nirvany i Grunge jest jakby "dzieckiem" Punka. Jak Nirvana to i w sumie kupa zespolow z Seattle... I nagle okazaloby sie, ze tych odlamow mamy tyle, ze nie sposob tego ogarnac. Napisalem ogolnikowo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misiek
Moderezator



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 19:00, 04 Cze 2005 Powrót do góry

metal jako taki nie musi ci sie podobac.. tak jak do mnie nie trafia muza z kompa jak jakies tam techna i te inne komputerowe dzwieki zjaranych ludzi ktorzy nie potrafia na niczym grac tylko odtwarzac kawalki innych.. no coz.. nie mowmy o gustach.. bardziej o muzyce.. black doom death trash gotyk power heavy .. tego jest masa.. to sa glowne.. wszystkie oprucz znacznie rozniacej sie rytmiki szybkosci techniki gry i innego dzwieku gitar.. roznia sie przedewszystkim wokalem,.. i mylisz sie bo przepite mordy to maja nieliczni.. wiekszosc tak czysto spiewa ze niektoryrzy wykonawcy popowi tak nei potrafia.. muzycy metalowi maja znacznie lepsza technike gry niz np NIRWANA ktora tak zachwalasz.. do mnie ona trafiala jak mialem 14 lat.. teraz mysle o niej pozytywnie.. ale jak dzis jej slucham to wydaje mi sie to tak proste ze az dziwie sie czemu tego sluchalem.. kolejna sprawa to fakt iz wielu z twoich ulubionych wykonawcow tez ma zapite a czesto zpalone mordy.. wiec nie rozumiem aluzji.. ja nie neguje zadnej muzyki.. no chyba ze disko polo ale to poprostu dziala mi na nerwy.. dla mnie kazda muzyka ma wlasne wartosci ktorych nie podwarzam.. szanuje i slucham prawie wszystko.. ale uwielbiam metal.. nikogo do tego nie zmuszam.. stereotypy niech kazdy zachowa dla siebie.. bo to dobre dla dziadkow.. ale szanuje zdanie kazdego..Smile
pozdrawiam.. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TraviS
Zawodnik REZ SQUAD



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 19:19, 04 Cze 2005 Powrót do góry

"PUNK
Muzyka bez ideologii, bez glebszych przekazow, bez... po prostu muzyka. Wrzeszczacy kolesie, rabiaca gitara-w sam raz na pogo, w ktorym mozna bezkarnie zlamac komus (albo i sobie-hi Geebek Very Happy) nos, albo po prostu bezstresowo wlac w ryj hektolitr wodki."............... Jak to jest opinia taka ogolna dla gatunku to troche nie tak... ale każdy moze uwazac jak chce przeciez Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
typ_podziwka
Biegun Jebniecia



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 246 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z dupy wysrany

PostWysłany: Sob 21:54, 04 Cze 2005 Powrót do góry

a ja slucham

syntetica do pojebania

marleya i regge do blanta

saigona i jungla od okazji do okazji

czytania koranu od swieta

dobrej elektroniki live w dobrym mezzoforte


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TraviS
Zawodnik REZ SQUAD



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 17:58, 05 Cze 2005 Powrót do góry

cóż za różnorodność Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
greebek




Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Pon 21:59, 06 Cze 2005 Powrót do góry

Sambi jest wqrwe dobrych kapel rockowych, moze to juz nie ten wypierd co purple czy floydzi czy boski led zeppelin ale to nie jest do odtworzenia to byl kamien milowy dla muzy i nie bedzie takich kapel, ale teraz tez mozna znalezc cos ciekawego, cos co wypierdoli cie z butow pierdnieciem z glosnika. Jezeli szukasz ostrego kopa i lawiny pokreconych solowek jest przeciez prog-rock jak dream theatre, porcupine tree, oni wyrosli na sposciznie wielkich rockowcow. Nawet polska scena jescze sie trzyma mamy w koncu TSA+projekty(wsciekle psy np Very Happy) i Kupczyka (ZBLIZA SIE OGNISTY JEB Very Happy) jest przeciez Acid Drinkers czysty rock'n'rollowy wypierd (chociaz troche traszuja riffami Very Happy) ale liczy sie pierdolniecie w koncu Very Happy

A co do kwestii nirvany to sluchalem jej slucham i bede jej sluchal (mialem nawet naszywe kombajna na kostce ale koles myslal ze to jego i mi go odprol Very Happy). Muzyka nie może być zbyt skomplikowana bo w pasażach i zbytnim majstrowaniu skalami moze zginac przekaz emocjonalny, czego w nirvanie nie brakowalo, tam czuc bylo na kilometr depreche smutek i zal, ale mnie to nakrecalo mega pozytywnie i dlaej nakreca (something in the way, heart-shaped box czy nawet smells). Pare prostych riffow a co potrafilo to zorbic z glowa (zupelnie jak filmy azjatyckie Very Happy). Dzieki nim poznalem co to prawdziwa muzyka z dusza i sercem, zaczalem grac na gitarze i byl to generalnie moment zwrotny mego zycia. Ja nie poszukuje w muzie skomplikowania (a jak czasem sie zdarzy to wystarczy pierdolnac sobie pettruciego czy innego malmsteena Very Happy), czasem lepiej od razu dostac poządnie w morde i rozkminac co sie stalo lecać na ziemie z roztrzaskana szczena, niż zastanawiac sie na koncu utworu czy on mial na celu nas rozqrwic czy pogilgotac Very Happy Wiec nie zgadzam sie Misu z twoja opinia jakoby to trafialo tylko do 14 latkow bo do mnie trafia w dlaszym ciagu.

A tak poza tym to drumy, synthetci i koran dobrze kurwia osrodki mozgowia Very Happy


A co do chikulinki to macie remixa zajebistego tutaj ;D
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)